Jutro do ósemeczki na teścik, nie mam pojęcia, czego mam sie spodziewać, ale lepsze to niż lekcje w mojej szkole i trzy kartkóweczki <3
Od dzisiaj zaczynam A6W, gdyż zauważyłam, ze moje brzuszki ''z dvd'' juz mnie nie męczą i mam wrażenie, ze juz nie pomagają. pierwszy dzien zaliczony, 8min legs wykonane i nie wiem, czy brać się za coś jeszcze? Dzis pozwolilam sobie na małego krushersa cafe latte no i tradycyjnie - teraz mam wyrzuty sumienia i nienawidze siebie
planuję na urodziny przekłóc sobie pepek/jezyk, ale nie mogę sie zdecydować, co wybrac. co radzicie? jezyk to moje marzenie od zawsze, ale szczerze mowiac, trochę się boje, ze cos moze nie wyjsc, ze przez pierwsze tygodnie bedzie mi wszystko utrudniał no i wiadomo - o zgodę rodziców nie tak łatwo. pepek to w sumie spontan, bo nigdy o tym nawet nie pomyslalam, patrząc na mój tłuszcz na brzuchu:) teraz jest coraz lepiej, wiec mysle, ze moglabym sobie na niego pozwolić, a rodzice nawet nie są jacyś superprzeciwni, wiec ta opcja chyba NA RAZIE bardziej do mnie przemawia!
tzrymajcie jeszcze moją mordkę z dzisiaj, wreszcie uśmiechniętą:


