coś czuję, że ten wpis przypadkowo będzie dosc długi. po prostu czasem mam ochotę wyrzucić wszystko z siebie, podsumować pare wydarzeń, myśli, przypuszczeń.. na ostatnich wydarzeniach przekonałam się po raz kolejny jacy ludzie są głupi. tak na prawdę życie to jedna wielka kontrowersja, a ludzie są najlepsi w tym aby gadać za plecami, wszystko przekręcać, koloryzować, oceniać po tym, co widzą, gadac głupoty a gdy nie znają prawdy, za wszelką cenę udowadniać coś, co jest zwykłym fałszem.
mam na mysli tutaj wszystkich tych ludzi, ktorzy nigdy w życiu nie zamienili ze mną żadnego słowa, a w ich oczach jestem przedstawiana jako ''blondstar, czy jak jej tam, no, ta debilka głupia''. Jedyne o co proszę to tylko o ocenianie na jakiejś podstawie, a nie tak o, z powietrza. nie znasz - nie oceniaj!
doszłam do wniosku, ze jednak najgorszą rzeczą w ludziach jest KŁAMSTWO. nie ma nic gorszego, po prostu nie ma. da się wybaczyć wszystko, ale kłamstwo - nie wiem. zawsze wszyscy powtarzają mi wokoło, że ''lepsza jest najgorsza prawda, niż najlepsze kłamstwo''; zgadzam się z tym w 100% i staram się tego trzymać;
wczorajsza impreza wyszła idealnie, wszystko z mojej strony było tak, jak być powinno. jestem z siebie dumna, ze nikogo nie zawiodłam, ze pokazałam, ze potrafię dotrzymać słowa i że należy mi się spowrotem choćby nutka zaufania..
Co do wszystkich ludzi, którzy tam byli -  jesteście z a j e b i s c i, najlepsi; a laskom za afterparty, ktore zamieniło się w jeden wielki strach i płacz dziękuję x 10000000000
O, K, A - teraz wiem, ze nie chcę mieć przed Wami żadnych tajemnic, chcę zeby wszystko miedzy nami było takie naturalne i oczywiste.. 
czuję, że Cię tracę, z dnia na dzien jest coraz gorzej..
+tak, tak, wreszcie znalazłam te kolczyki!
+jutro wolontariat
+dziś spałam tylko 3h i padam na ryj
+jak ja uwielbiam kłócić się z rodzicami -,- = od dzisiaj limit, mogę być na komputerze do 22:00