tak zwlekałam, zeby tu coś napisać, no i teraz nadszedł czas na podsumowanie roku 2010 i z tej okazji nalezy się honorowa notka!
no to zaczynając od samego początku. mowi się, ze ''taki, jaki był sylwester - taki będzie cały rok''.
Mój zeszłoroczny sylwester był zajebisty, to muszę przyznać. Na pewno najlepszy jak dotychczas, ale wydaje mi się, ze to zupełnie normalne, po prostu dojrzewamy, z roku na rok jesteśmy coraz starsi, liczą sie dla nas zupełnie inne rzeczy i to jest własnie ten najlepszy okres w naszym życiu na tego typuwydarzenia, więc nie ma się co dziwić.
czyli - skoro mój sylwester był zajebisty (przypałowy równiez!) to taki miał być mój cały rok 2010.. niezupełnie jednak się to sprawdziło. fakt, było wiele miłych incydentów, ktorych z pewnością nie żałuję, ale było też wiele takich momentów, gdy moim jedynym wyjściem z sytuacji było siedzieć i płakać.
zaczynając od początku - po sylwestrze była nadal zima, jeszcze 2 klasa gimnazjum, wtedy wszystko było jeszcze takie proste, miałam zupełnie innych przyjaciół i nie było za wiele problemów.. pare miesięcy pozniej kwiecien, miesiąc i dzien, który w mojej pamięcie pozostanie na dłuuuuuuuugo! po tym wydarzeniu zjebałysmy sobie wszystko w szkole, u rodziców, po prostu byłyśmy tak tępę, ze aż nie umiem w to uwierzyć. szczescie, ze czlowiek uczy sie na bledach.. szkoda tylko, ze własnie tamtego dnia w pewnie sposób ''straciłam'' pewną osobę.. w między czasie chodziłam jeszcze z Monisią na dance vision - (jedno z najlepszych rzeczy które mnie spotkało własnie w tym roku)
kolejne parę miesięcy pozniej - koniec roku no i co za tym idzie najwieksza siara życia - mieć średnią 5.1 i zachowanie poprawne = brak czerwonego paska, po prostu dzieki wielkie, w tym momencie czułam sie jak jakiś idiota który chodzi po szkole i wybija szyby, ma 10% obecności, nie kupił nawet sobie mundurka i ma we wszystko wyjebane.. 
koniec roku = wakacje. TO BYŁY ZDECYDOWANIE NAJLEPSZE WAKACJE EVER, naprawde, lepszych nie mogłam sobie nawet wyśnić. zaczynając od Chorwacji, która była po prostu fenomenalna, nigdy nie pomyslalabym, ze będąc pod namiotami z rodzicami będę czuć taki chillout. poznałam tak świetnych ludzi, że najchętniej teraz rzuciałabym wszystko i pojechała do nich, żeby móc choć na chwilę ich zobaczyć! Mam na mysli w tym momencie oczywiscie Kasie i Patrycje! (4 lutego sie zobaczymy, bo znowu wybieram się do Lublina!)
po Chorwacji nadszedł czas na obóz. no i tak jak wyżej - TO BYŁ ZDECYDOWANIE NAJLEPSZY OBÓZ EVER. mimo to, ze była epidemia grypy żołądkowej, mimo to, że jechaliśmy chyba 40 godzin i mimo to, że topiłam się tam z gorąca - liczyło się dla mnie to, że byłam z Wami. Milena, Emilka, Klaudia - jestescie najlepsze<3 
wakacje się skonczyły no i czas zacząć trzecią klasę. rozpoczęła ja nasza idealna wycieczka do Pragi, która zdecydowanie polepszyła mi kontakty z obecnymi ''przyjaciółmi''. Chociaż w sumie, ''przyjaciele'' to zbyt duże określenie
***
teraz trwa ''okres świąteczny'' i tym razem - najgorsze święta ever, ale juz nie bede o nich nic pisać - kto wie, ten wie:) 
no i w sumie? nic wiecej ciekawego się w tym roku nie działo, a nawet jesli, to już tego wszystkiego nie pamietam,  wiec powiem jeszcze tylko, że AKTUALNIE nie wiem co czuje. z jednej strony jestem zażenowana, chce już napisac te testy i iść do tego LO, poznać zupełnie nowy świat, nowych ludzi, zacząć ''żyć'',  mam wszystkiego tak dosyć, że już po prostu tego nie ogarniam, ale z drugiej strony dreszcze mnie przechodzą na samą myśl, ze już niedługo wszystko się skonczy. mam nadzieje, ze prawdziwa przyjazn przetrwa wszystko. Bo tak naprawde, to zależy jedynie od nas.
Olu, mam tu na myśli Ciebie. Mam nadzieje, ze o tym wiesz..
***
to chyba na tyle, jesli chodzi o podsumowanie tego roku.
jeszcze dodam moje postanowienia noworoczne:
-nie ma bata, ale gdy tylko będzie ciepło wybieram się do dietetyka, daje z siebie sto procent i chudnę!
to jest sprawa pierwszorzędna 
-od dnia 1 stycznie 2011 chcę życ prawdą i TYLKO prawdą, nie będe juz nikogo okłamywac, w szczegolnoci rodziców
-chce mieć zajebisty kontakt z rodziną i poświecać im więcej czasu
-schudnąć 
-kupić lustrzanke!
-schudnąć
-mieć jeszcze dłuższe włosy:D
-zacząc malować farbami olejnymi
-zrobić coś hardkorowego, co będzie miało znaczący wpływ na moją przyszłość
-dostać się do dobrej szkoły i napisać dobrze testy!
nie zniknąć no i zawsze i wszędzie być sobą!
a jutro czeka nas sylwester. boję się.
ale będzie dobrze. musi być.
nie ma innej opcji.
dobra, już zaraz 1:00, chyba czas najwyższy, żebym wyłączyła wreszcie ten komputer i się położyła.
chociaż.. i tak nie zasne, bo to będzie ciężka noc, ostatnia noc 2010.
niech chociaż przyśni mi się coś dobrego :<
+ kochani, a za niecałe dwa lata koniec świata, a ja mam jeszcze tyle planów do zrealizowania, a marzeń pięć razy więcej ;)
my bio
BLONDSTAR
marta ostrowska
gdańsk
- z jednej strony, znamy najlepiej samego siebie, a z drugiej strony cięzko jest nam cokolwiek o sobie powiedziec. Co więc moge Wam zdradzic? tak naprawdę, zbyt wiele już o mnie wiecie, ale jesli sama mialabym siebie opisać, wyglądałoby to tak : MARTA - pietnastolatka, która w swoim krótkim życiu dość wiele juz zrobiła. Jak każdy, ma wiele zalet, ale ma też wiele wad. Jest strasznie uparta, co niesie za sobą pozytywne, jak i negatywne skutki. Potrafi wytyczać sobie cele i dązyc do ich osiągnięcia. Z jednej strony zajebiscie miła, sympatyczna, pozytywnie nastawiona do ludzi i otwarta na nowe znajomości, ale z drugiej strony cholernie wredna, impulsywna, chwilami nie zdaje sobie sprawy z możliwych konsekwencji. Niby inteligenta, ale zdarzają się idiotyczne wpadki. Posiada ogromne poczucie humoru i stara sie byc wieczną optymistką. Z jednej strony dość odważna, ale w innych sytuacjach strasznie niesmiała. okropnie spóznialska, ale bardzo dokładna. Lubi mówić wszystko głośno. Nienawidzi spraw niewyjaśnionych. Najgorsi są dla niej ludzie nieszczerzy i zakłamani. A co z dwulicowością i fałszywością? tak naprawdę każdy z nas jest dwulicowy. Nie ma na świecie człowieka, ktory byłby pod każdym wzgledem ''czysty''. Czesto zaluje swoich własnych słów i czynów i niekiedy jest już za pozno, aby to naprawić. Jak na razie nie wie, co w jej życiu jest najważniejsze. Lubi uczyć sie na własnych bledach i potrafi przyjąć slowa krytyki. Tak naprawdę nie wie jak to sie stalo, ze udało jej się ''zabłysnąc'' w internetowym swiecie. Wie o tym, ze z jednej strony jest to gówno, ale dalej w to uparcie brnie. dodatkowo mówiąc, mam trudny charakter, zajebiscie trudny, ale łatwo go rozgryźć. Ale przede wszystkim - lubi siebie taką, jaką jest. od niedawna jej motto, ktorym sie kieruje to: ''być swoją własną fanką. Myśleć pozytywnie i codziennie rado motywować się przed lustrem. Jeśli czeka mnie trudny dzień, zamiast się na sobą użalać, powtarzac: Dam radę!'' (co wcale nie oznacza, że ma wysoką samoocenę)
Nie zapominajcie tez o tym, ze blondstar tez jest tylko człowiekiem, wiec ma prawo do bledów, pomyłek i wszystkiego, co ludzkie:)
miało być krótko. chyba mi nie wyszło.
marta ostrowska
gdańsk
- z jednej strony, znamy najlepiej samego siebie, a z drugiej strony cięzko jest nam cokolwiek o sobie powiedziec. Co więc moge Wam zdradzic? tak naprawdę, zbyt wiele już o mnie wiecie, ale jesli sama mialabym siebie opisać, wyglądałoby to tak : MARTA - pietnastolatka, która w swoim krótkim życiu dość wiele juz zrobiła. Jak każdy, ma wiele zalet, ale ma też wiele wad. Jest strasznie uparta, co niesie za sobą pozytywne, jak i negatywne skutki. Potrafi wytyczać sobie cele i dązyc do ich osiągnięcia. Z jednej strony zajebiscie miła, sympatyczna, pozytywnie nastawiona do ludzi i otwarta na nowe znajomości, ale z drugiej strony cholernie wredna, impulsywna, chwilami nie zdaje sobie sprawy z możliwych konsekwencji. Niby inteligenta, ale zdarzają się idiotyczne wpadki. Posiada ogromne poczucie humoru i stara sie byc wieczną optymistką. Z jednej strony dość odważna, ale w innych sytuacjach strasznie niesmiała. okropnie spóznialska, ale bardzo dokładna. Lubi mówić wszystko głośno. Nienawidzi spraw niewyjaśnionych. Najgorsi są dla niej ludzie nieszczerzy i zakłamani. A co z dwulicowością i fałszywością? tak naprawdę każdy z nas jest dwulicowy. Nie ma na świecie człowieka, ktory byłby pod każdym wzgledem ''czysty''. Czesto zaluje swoich własnych słów i czynów i niekiedy jest już za pozno, aby to naprawić. Jak na razie nie wie, co w jej życiu jest najważniejsze. Lubi uczyć sie na własnych bledach i potrafi przyjąć slowa krytyki. Tak naprawdę nie wie jak to sie stalo, ze udało jej się ''zabłysnąc'' w internetowym swiecie. Wie o tym, ze z jednej strony jest to gówno, ale dalej w to uparcie brnie. dodatkowo mówiąc, mam trudny charakter, zajebiscie trudny, ale łatwo go rozgryźć. Ale przede wszystkim - lubi siebie taką, jaką jest. od niedawna jej motto, ktorym sie kieruje to: ''być swoją własną fanką. Myśleć pozytywnie i codziennie rado motywować się przed lustrem. Jeśli czeka mnie trudny dzień, zamiast się na sobą użalać, powtarzac: Dam radę!'' (co wcale nie oznacza, że ma wysoką samoocenę)
Nie zapominajcie tez o tym, ze blondstar tez jest tylko człowiekiem, wiec ma prawo do bledów, pomyłek i wszystkiego, co ludzkie:)
miało być krótko. chyba mi nie wyszło.
czwartek, 30 grudnia 2010
środa, 22 grudnia 2010
dzisiaj zorientowałam się, ze za dwa dni wigilia, wgl tego nie czuje, zawsze cieszyłam sie z tego, ze ''idą święta'', a teraz jest zupełnie inaczej. nic juz nie zaskoczy, nic juz nie ucieszy, wszystko bedzie po staremu.
dzisiaj wigilia klasowa - OK, Ania dziękuje za prezent - REWELACJA!
po wigilii na chwileczkę dziewczyny do mnie a nastepnie wybiłysmy do gda;>
kupiłam sobie śliczne buty<3 potem spotkałysmy sie ze Swistakiem, do MC no i ogolnie tak miło było:D
jutro myśle o jakiejs sesji:>
Przydałyby sie jakies nowe zdj!
+zgoda z panem od reli
+jeszcze wieksza zagadka
a teraz wracam do pracy - na dzien dzisiejszy czekają mnie 3 portrety !
dzisiaj wigilia klasowa - OK, Ania dziękuje za prezent - REWELACJA!
po wigilii na chwileczkę dziewczyny do mnie a nastepnie wybiłysmy do gda;>
kupiłam sobie śliczne buty<3 potem spotkałysmy sie ze Swistakiem, do MC no i ogolnie tak miło było:D
jutro myśle o jakiejs sesji:>
Przydałyby sie jakies nowe zdj!
+zgoda z panem od reli
+jeszcze wieksza zagadka
a teraz wracam do pracy - na dzien dzisiejszy czekają mnie 3 portrety !
środa, 15 grudnia 2010
hm. jest źle, nie lubie dzisiejszego dnia.
w szkole zmuł, rozdawanie ciastek niefajne, wkurzyły mnie te żałosne dzieciaki,
fizyka - znowu zwalone zachowanie, ale za to dostałysmy dizs pochwały - brawa dla nas
no a na koniec świetna sprzeczka z a,o
<kciuk>
no a teraz siedze, pije herbate, bo wlasnie rzygałam i strasznie zle sie czuje. mdli mnie, brzuch po prostu rozwala mnie na malutkie kawałki i rysuje, bo mam malo czasu a 3 zamowienia.. 
+kupiłam EMU! nareszcie!:D ale czuje sie teraz okropnie bez kasy :< wszystko na nie poszło :<
+hahahah zaczynamy trening na jedrne posladki? XD
jakos tak wzielo mi sie dzisiaj na wspomnienia..
a teraz ide wziąć jakąś gorącą, dluzsza kąpiel dla odstresowania<3
sobota, 11 grudnia 2010
jest zle, jest zle, jest zle.
chwilami juz naprawdę wymiekam, nie wiem co powiedziec, nie wiem co robic..
znowu nadszedł okres, gdy wszystko mnie wkurza, gdy wszyscy psują mi moje plany, gdy najlepiej zamknęłabym oczy i nie musiala nawet na nic patrzec..
-
mam aktualnie na głowie tyle spraw do ogarnięcia, ze na samą myśl rzygam.
teraz tak patrze na swoje oceny.. jeszcze pol godziny temu bylam pewna, ze bede miec lajtowo srednią na pasek na semestr, ale chyba sie przeliczylam..
niedobrze. tak więc - mam pol roku na porządny ogar.
dziwnie sie czuje, gdy czytam sobie gdzies, ze ''dzisiaj wolontariat'' a nas NIE MOŻE tam być. w sumie chyba nawet lepiej, bo mamy wreszcie wolne weekendy, ale teraz będzie dziwnie, zajebiscie dziwnie.
teraz nadszedł czas na pokazanie tego, jak bardzo jestesmy wredne, Olu;)
co do jakiś milszych spraw.. dzisiaj kupiłam prezencior dla kasi:*, jutro z laskami do Good Luck Club haha! to bedzie dopiero dobre! UZBIERAŁAM KASE NA EMU! jestem master. tylko teraz jest taki problem, ze gdy juz widze, ze mam te pieniądze w portfelu, to nie mam serca teraz tak wszystkiego wydać.. wiec nie wiem, czy je kupowac, czy nie?
  
*dobra. postanowione. za tydzien spotykam sie z Maćkiem. czas kurde najwyższy!
*mamammamamama kocham Cię<3
* trzymajcie za mnie kciuki na chemii w poniedziałek, sprawdzian - od niego zalezy moja ocena.
majlen heeeeeeeeeeeeeeeelp
*czemu w GB nic nie ma? -,-
cze
chwilami juz naprawdę wymiekam, nie wiem co powiedziec, nie wiem co robic..
znowu nadszedł okres, gdy wszystko mnie wkurza, gdy wszyscy psują mi moje plany, gdy najlepiej zamknęłabym oczy i nie musiala nawet na nic patrzec..
-
mam aktualnie na głowie tyle spraw do ogarnięcia, ze na samą myśl rzygam.
teraz tak patrze na swoje oceny.. jeszcze pol godziny temu bylam pewna, ze bede miec lajtowo srednią na pasek na semestr, ale chyba sie przeliczylam..
niedobrze. tak więc - mam pol roku na porządny ogar.
dziwnie sie czuje, gdy czytam sobie gdzies, ze ''dzisiaj wolontariat'' a nas NIE MOŻE tam być. w sumie chyba nawet lepiej, bo mamy wreszcie wolne weekendy, ale teraz będzie dziwnie, zajebiscie dziwnie.
teraz nadszedł czas na pokazanie tego, jak bardzo jestesmy wredne, Olu;)
co do jakiś milszych spraw.. dzisiaj kupiłam prezencior dla kasi:*, jutro z laskami do Good Luck Club haha! to bedzie dopiero dobre! UZBIERAŁAM KASE NA EMU! jestem master. tylko teraz jest taki problem, ze gdy juz widze, ze mam te pieniądze w portfelu, to nie mam serca teraz tak wszystkiego wydać.. wiec nie wiem, czy je kupowac, czy nie?
*dobra. postanowione. za tydzien spotykam sie z Maćkiem. czas kurde najwyższy!
*mamammamamama kocham Cię<3
* trzymajcie za mnie kciuki na chemii w poniedziałek, sprawdzian - od niego zalezy moja ocena.
majlen heeeeeeeeeeeeeeeelp
*czemu w GB nic nie ma? -,-
cze
piątek, 10 grudnia 2010
tak na wstępie - NAJLEPSZEGO JULIA!*:
jest godzina 01:16 a ja siedze i nie wiem, co ze sobą zrobić.
Urodziny były dobre, mimo tego, ze było tam zdecydowanie za duzo ludzi, mimo minimalnego przypału, mimo mojego spoznienia do domu, mimo tego, ze ugryzł mnie pies no i przede wszystkim mimo tego, ze chwilami nie wiedziałam, co ze sobą zrobić.
Powstaje jeszcze dylemat na dzien jutrzejszy: iść, czy nie iść?
+ jutro rano zakupy z M:*
+ popołudnie = chemia chemia chemia :((((((((((((((((
+ niedziela - ciasteczka?
jest karamba, olu, apś, phew, julcia, hifciu, ver, maroon, okła, szymura, oli, pat, dawid, pycu, grześ, cybul(mistrz parkietu), krycha, monicza, czeko, śmietana, adiś, chwilowo świstak i dryjer, kęsik, ensi, twardy, 3 kolegów, których imion niestety nie pamiętam + oczywiście michał i paweł ze swoim sprzęciorem - JEST IMPREZA!
jest godzina 01:16 a ja siedze i nie wiem, co ze sobą zrobić.
Urodziny były dobre, mimo tego, ze było tam zdecydowanie za duzo ludzi, mimo minimalnego przypału, mimo mojego spoznienia do domu, mimo tego, ze ugryzł mnie pies no i przede wszystkim mimo tego, ze chwilami nie wiedziałam, co ze sobą zrobić.
Powstaje jeszcze dylemat na dzien jutrzejszy: iść, czy nie iść?
+ jutro rano zakupy z M:*
+ popołudnie = chemia chemia chemia :((((((((((((((((
+ niedziela - ciasteczka?
jest karamba, olu, apś, phew, julcia, hifciu, ver, maroon, okła, szymura, oli, pat, dawid, pycu, grześ, cybul(mistrz parkietu), krycha, monicza, czeko, śmietana, adiś, chwilowo świstak i dryjer, kęsik, ensi, twardy, 3 kolegów, których imion niestety nie pamiętam + oczywiście michał i paweł ze swoim sprzęciorem - JEST IMPREZA!
wtorek, 7 grudnia 2010
:)
wlasnie siedze, zamulam, gadam z olu na domowym, marze o tym, zeby moja mamuska zrobiła cos dla muzyki i sie wreszcie zamknęła (śpiewa jakies dzikie piosenki, bo ma jakis tam wystep w pracy) i przeraza mnie to, ile jeszcze mnie czeka rzeczy przed wystawieniem ocen :<
dzisiaj ogolnie w miare dobry dzien, ale marze juz o tym, aby ten tydzien dobiegł konca<3
poza tym, ciezko mi uwierzyc w to, jak ten czas szybko leci! ja pierdziele! zaraz pierwszy semestr sie skonczy. zostało tylko pol roku. w kwietniu testy. a potem wszystko sie skonczy. nie chcę w ogole o tym myslec, boje sie, ze ''nasza ekipa'' sie rozejdzie.. plakac mi sie chce, jak tylko pomysle o tym, ze ICH mogloby nie być.. Nie chce zaczynac wszystkiego od nowa, od zera, być w dodatku ze wszystkim sama. boję się, strasznie..
z jednej strony chcialabym żeby czas mijał szybko - z drugiej najchętniej zastopowałabym go w jednym miejscu.
dzisiaj tak jakos rozmawiałysmy sobie z Olu o tym, jak to zjebanie być takim szarym czlowiekiem, ktorego nikt nie zna, ktory nie ma nic do powiedzenia, który nie ma sie do kogo odezwać... jezu, dzieki bogu, że nie jestem taką osobą!:D
+dzisiaj byly jakies probne testy z polaka ;o niezły spontan!
+W PIĄTEK WIXA URO APSIA I JULKI<33333333333 aaaaaaa nie moge sie doczekać!:*
19-24, bedzie sie działo hehe:*
wlasnie siedze, zamulam, gadam z olu na domowym, marze o tym, zeby moja mamuska zrobiła cos dla muzyki i sie wreszcie zamknęła (śpiewa jakies dzikie piosenki, bo ma jakis tam wystep w pracy) i przeraza mnie to, ile jeszcze mnie czeka rzeczy przed wystawieniem ocen :<
dzisiaj ogolnie w miare dobry dzien, ale marze juz o tym, aby ten tydzien dobiegł konca<3
poza tym, ciezko mi uwierzyc w to, jak ten czas szybko leci! ja pierdziele! zaraz pierwszy semestr sie skonczy. zostało tylko pol roku. w kwietniu testy. a potem wszystko sie skonczy. nie chcę w ogole o tym myslec, boje sie, ze ''nasza ekipa'' sie rozejdzie.. plakac mi sie chce, jak tylko pomysle o tym, ze ICH mogloby nie być.. Nie chce zaczynac wszystkiego od nowa, od zera, być w dodatku ze wszystkim sama. boję się, strasznie..
z jednej strony chcialabym żeby czas mijał szybko - z drugiej najchętniej zastopowałabym go w jednym miejscu.
dzisiaj tak jakos rozmawiałysmy sobie z Olu o tym, jak to zjebanie być takim szarym czlowiekiem, ktorego nikt nie zna, ktory nie ma nic do powiedzenia, który nie ma sie do kogo odezwać... jezu, dzieki bogu, że nie jestem taką osobą!:D
+dzisiaj byly jakies probne testy z polaka ;o niezły spontan!
+W PIĄTEK WIXA URO APSIA I JULKI<33333333333 aaaaaaa nie moge sie doczekać!:*
19-24, bedzie sie działo hehe:*
sobota, 4 grudnia 2010
dzisiaj króciutka notka.
dobry dzien!<333333
rano wolontariat, najlepszy wolontariat w tym roku, zdecydowanie :D
pozdrawiam świetne przedstawienie (prawie jak musical) i bankiet ahahah :D przynajmniej moglismy sie nażreć i napić:*
cały dzien beka z panem od reli :D
potem do domu i na zakupy z mamuską.
kupiłam sobie marynarki i jakies dwa tusze do rzęs, zobaczymy czy beda dobre :D
no a teraz zamulam w domku, gadam z olu na domowym, narysowałam coś i niedługo ide spać, wreszcie sie wyspieeeeeeeee!
a jutro GB z rodzinką HAHHAHAHA to bedzie dobre + teatr :>
lubie ten weekend<3
humor mi powraca!
dobry dzien!<333333
rano wolontariat, najlepszy wolontariat w tym roku, zdecydowanie :D
pozdrawiam świetne przedstawienie (prawie jak musical) i bankiet ahahah :D przynajmniej moglismy sie nażreć i napić:*
cały dzien beka z panem od reli :D
potem do domu i na zakupy z mamuską.
kupiłam sobie marynarki i jakies dwa tusze do rzęs, zobaczymy czy beda dobre :D
no a teraz zamulam w domku, gadam z olu na domowym, narysowałam coś i niedługo ide spać, wreszcie sie wyspieeeeeeeee!
a jutro GB z rodzinką HAHHAHAHA to bedzie dobre + teatr :>
lubie ten weekend<3
humor mi powraca!
piątek, 3 grudnia 2010
dawno tutaj nie pisałam.
szczerze mowiac, ostatnimi czasy nie poznaje sama siebie. Zawsze byłam milutka, sympatyczna, a od jakiegos tygodnia jestem jakaś agresywna, i wulgarna, nie wiem co jest grane, ale juz po prostu swoimi idiotycznymi, nieprzemyslanimi komentarzami doprowadzacie mnie do szału. Najpierw zastanówcie sie co piszecie i dopiero wtedy klikajcie przycisk ''wyślij''. Chwilami zastanawiam się, co mnie tak zmieniło, ale nie wiem, po prostu tak jest. Może to ta zima ma swój udział w psuciu mi humoru? własnie, co do zimy - jestem w trakcie zbierania na buty! haha, zostało mi jeszcze jakieś 200zł do uzbierania? Zanim to uzbieram, to zapewne skonczy sie zima.
Boże, co do ostatnich dni, jak patrze na siebie w lustrze to po prostu mam ochote sie zrzygać. Co sie stało? jestem jeszcze brzydsza niż ostatnio. I szczerze mowiąc moim najlepszym prezentem na gwiazdke byłaby wizyta u dietetyka.. Do tego wszystkiego, nie mam co ubierać :< wyglądam jak ostatnia wiesniara, nienawidze zimy, bo nie da sie ladnie ubrać :<
Dzisiaj nareszcie początek weekendu, dodatkowo dobrze spędzony - lodowisko ze starą ekipą. Rany, jak ja tęsknie za tym wszystkim.. kiedyś to była codzienność. dzisiaj - święto. I jak tylko pomysle o zeszlorocznym sylwestrze i o tym, ze tegoroczny przesiedze w domu to.. płakać mi się chce, znowu.
Ale sama jestem winna..
+uwielbiam dzisiejszą wbite do MC i naszego nowego kolege <333333
jadecho, ty to masz talent do zagadywania nieznajomych ludzi :D i likeeeeeeeeee it
+uwielbiam dzisiejszą wbite do MC i naszego nowego kolege <333333
jadecho, ty to masz talent do zagadywania nieznajomych ludzi :D i likeeeeeeeeee it
jutro wolontariat brrrrrrrrrrr, niedziela zakupy i teatr<3
w poniedziałek nie ide na chemie <33333
musze cos wykombinowac dla Kasi na mikołajki :>
niedziela, 28 listopada 2010
dzisiaj? dziwnie
miałąm wstać o 8:00, ale idąc spać o 3 ciężko było mi wstać i tradycyjnie zaspałam i wstałam o 9:19.
na 10 miałam być u dżema. Oczywiscie - w moim wypadku niewykonalne. Wyszłam z domu, bez pomalowanych oczu! (+50do lansu) , 20 minut czekałam na ten zasrany autobys i jakos dojechałam przed 11. I tak dobry czas jak na mnie!
najpierw ustawianie swiatel, teł i wszystkich potrzebnych rzeczy, Ania dojechała no i w koncu zaczely sie zdjecia:)
tak jak mowilam, foty są przede wszystkim INNE, a jak to jemioła skomentowala : ''twoi fani mnie za te zdjęcia znienawidzą''. Cóż, jednym się pewnie spodobaja, innym nie. ale w każdym wypadku - ja osobiscie jestem zadowolona! (hahah, nawet nie wiecie, co musialam robić: wsadzać wate do gęby, lizać stołek, gryźć go i wiele innych rzeczy, ale w koncu - CZEGO SIĘ NIE ROBI DLA ZDJĘC!)   
najlepiej skomentował to Leszek :  
Lech19:09:14 
O mój boże, aż nie wierze!!
19:09:23
twoje zdięcie na pht blogu jest
ohnosecond19:09:27
no?
Lech19:09:40
Inne niż poprzednie, w tym pozytywnym znaczeniu
19:09:51
Twój model ruszył dupsko
ohnosecond
19:10:18
kocham twoje opinie :D
O mój boże, aż nie wierze!!
19:09:23
twoje zdięcie na pht blogu jest
ohnosecond19:09:27
no?
Lech19:09:40
Inne niż poprzednie, w tym pozytywnym znaczeniu
19:09:51
Twój model ruszył dupsko
ohnosecond
19:10:18
kocham twoje opinie :D
potem sesja Ani i na koniec jakies moje ''zwykle'' zdjęcia, pewnie coś potem dodam, ale jakos dziwnie na nich wyszłam:D
jutro szkolenie, nie wiem, czy biore wgl jakieś ksiażki do szkoly, potem z laskami może jakas pizza no i wieczorkiem śmigam do DV:)
jakoś dziwnie się dziś czuje. jakos tak pusto.jakby..czuje przed czyms stres. ale nie wiem przed czym? Czuje sie tak, jakby mialo się zbliżać cos bardzo waznego, a ja nie jestem na to kompletnie gotowa.dziwne.
 +wczoraj ktoś włamał mi sie na gadu! ZABIJE JAK SIE DOWIEM KTO TO
 Wszystkiego najlepszego P! 
sobota, 27 listopada 2010
dzisiejszy dzien - OK
rano zakupy z majlenem - takie zakupy, ze az nic nie kupiłam!
no ale jakos tak nic po prostu nie było, ale chociaż pospotykalo sie paru ludzi w GB !
potem do domku, no i w sumie całe popoludnie przesiedziałam nic nie robiąc.
zaczelam rysowac w kolorze, kredkami, no i w sumie spoko to wygląda, nie wiem, czy przerzucać sie na kredki, czy nadal pozostać przy ołówku? :D
wczoraj fryzjer, wszystko wyszło ładnie; w sumie gdyby ktoś nie wiedział, ze bylam u fryzjera, to by nie zauwazyl róznicy. ale przynajmniej juz nie widac odrostów i jest tak, jakby było naturalnie ;) mam nadzieje, ze w szkole nikt nie zauwazy, bo moze jeszcze mi obniżą zachowanie do nieodpowiedniego, najs <333333333
+troszeczkę je podcięłam 
jutro rano SESJA u ohnosecond, szykujemy cos zupełnie innego, nie wiem, czy wyjdzie, ale sesje z jemiolka zawsze mają pozytywny efekt, wiec ciesze sie, ze bede miec jakies nowe zdjecia :)
a nastepnie jakis wypadzik do GDA, czy gdziekolwiek z ekipką dla urozmaicenia weekendu 
+w poniedziałek mamy jakies szkolenie na wolontariusza zamiast lekcji! CUDOWNIE!
+w poniedziałek jade na DV zobaczyc, co tam się dzieje:* :( 
czwartek, 25 listopada 2010
mmm po wywiadówce - I <3 MOJE SPIEPRZONE ŻYCIE!
super, mam miesiac na to, aby sie ''poprawic'', bo jak nie to będe miala taka kare, ze sie po prostu obsram
szykowal sie taki zajebisty weekend, taki zajebisty sylwester, ale teraz oczywiscie nie mam nic, moge juz sobie o wysztkim pomarzyć. zamiast sie cieszyc - ja siedze, płace i zwyczajnie wymiekam.
jutro miałam jechac na wixe z Majlenką, ale odpowiedz moich wielmoznych rodziców brzmiała - ABSOLUTNIE NIE! SIEDZISZ W DOMU!
no to świetnie, po prostu swietnie. Tylko moze mi ktos wytlumaczyc, co ja takiego robie?zrobiłam?
najgorsze jest to, ze przyzwyczailam sie juz do tego, ze nie pytam ich o zdanie,  robie to, co chce i jesli cos sobie zaplanuje, to to się dzieje, a nie ktos nagle psuje mi wszystkie plany.
po prostu nie ogarniam tego swiata, tego co tutaj sie dzieje, wszystkiego!
mam zakaz kumplowania sie z olu, how nice
jezeli oni myslą, ze ja bede sie tego trzymać, to chyba są śmieszni
siema powtórka z drugiej klasy..
 sobote mialam spędzić z Mileną, a w niedziele sesja
CIEKAWA JESTEM KURWA MAĆ CZY CHOCIAŻ TO WYPALI
jutro fryzjer, trzymajcie mnie
jak jeszcze to mi spieprzą, to chyba serio pojde sie zabić.
+dzisiejszy dzien do dupy x5000000000
poniedziałek, 22 listopada 2010
![]()  | 
| dzieki za misiaka! :************* | 
czelo!
dzisiejsza noc była masakryczna, zasnęłam o 2:30, bo wczesniej nie mogłam, strasznie sie męczyłam,. jak rano zadzwonił budzik to nie wiedziałam, o co chodzi i dzien zaczełąm od połknięcia tabletki przeciwbólowej -,-
w szkole lajcik w sumie, szósteczka z angola, a poza tym mega nudy
po szkole kolko teatralne i nagrywanie roli w kosciele HAHAHAH muslalam, ze cos rozwale :>
jutro powtórka nagrywać spiew z dzulia, boje sie efektu koncowego HAHA! :D
w tym tygodniu wybieram się do fryzjera :OO
boje sie meeeeeeeega i cos czuje, ze jak wróce to pierwsze co zaczne robic to płakac,
ale mam nadzieje, ze moje podejrzenia są błędne ;<
dzisiaj moja Kasia kochana zadzwoniła :* planuje lublin w ferie, nie ma innej opcji!
wtedy bedzie impreza na imprezie i wszystko z moimi kochanymmmmmmmmi!
chcę poznać Waszych znajomych, chce poznać wszystkowszystkowszystko co Wasze!
jutro jade po cały ekwipunek do rysowania, szczescie, ze mamuska za to płaci:D
no i do roboty!
dobra, teraz ide robic sciage na jutrzejsza historie :<
i do spania! jak dzis  nie zasne to chyba sie zabije!
sobota, 20 listopada 2010
ten weekend, jak na razie zaliczam do jak najbardziej udanych :D
wczoraj dwór z chlopakami - szymura do nas zawitał - było bardzo sympatycznie :D a nastepnie ciekawa rozmowa z M:* 
dzisiaj wreszcie mogłam sie wyspać! wstałam sobie o 10, potem zakupy z mamuśką i Olu a wieczorem do kina na Harrego z ekipcią! :> film ogolnie spoko, na pewno lepszy niz poprzednia czesc
ten tydzien to jest jakas masakra, sprawdzian na sprawdzianie, niech wreszcie dadzą nam odpocząć chociaz chwilke :< ja juz nie wyrabiam, jest 1:00 a ja zamiast sobie spać ide zaraz uczyc sie historii
(bo ja na razie kurnik i skype z Okła hahahaha !)
+jaram sie, bo znalazlam z tata sposób w jaki moglabym zarabiac sb jakas kase, haha :D tylko nie wiem czy wypali, ale badzmy dobrej mysli!
+jutro miałam jechać do czarnej, ale nie wypaliło, jacie :< a tak bardzo chcialam! 
ale za tydzien chyba wypali, MAM NADZIEJE! :)
+hahahah dzieki babciu <3333333333
+czas kupić porządne przybory do rysowania i iść ''do przodu'' !
+jutro cały dzien w domu pewnie przesiedze, nieeeeeeeeeeee :<
środa, 17 listopada 2010
![]()  | 
| pani ze zdjęcia życzę dwieście lat! :* | 
wszystko powolutku wraca do normy. czasem potrzebna jest przerwa, aby wszystko przemyślec i zrozumieć. ja na chwilę obecną czuję się czysta i to się liczy. wciaz tesknie za niektórymi momentami, obawiam się, ze to juz nie wróci i nie moge znieśc tego, ze nagle ktoś ''zabrał'' mi sprzed nosa, coś , co najważniejsze i wystawił tabliczkę : wstęp zabroniony.
dzisiejszy dzien jest jakiś taki nabuzowany. ciagle denerwują mnie wszyscy wokoło, dodatkowo ta pogoda za oknem jest maksymalnie dobijająca, + zeszyt od biologi mnie wzywa, a ja po prostu nie ma na to siły.
z mamą rozejm, ciezko jest zyc z kims pod jednym dachem i nie odzywać się do siebie. proponuje zakupy na ''podsumowanie zgody''haha! musze kupić sobie jakas bluzke i spodniczke, aby wreszcie zmienic mój ''strój galowy''
dzisiaj moja kasia ma urodziny!
najlepszego kochana , ''... abyśmy mimo 600km nigdy o sobie nie zapomniały<3''
+potrzebuje jakiegoś dobrego zdjęcia NY, do narysowania, ale nie moge nigdzie znaleźc:<
+jutro chyba nie włączam komputera i nie śpie w nocy :<
dzisiaj top model!
wtorek, 16 listopada 2010
nowy look mojego bloga.
może być? czy tamten lepszy? 
nienawidze dzisiejszego dnia!
no i zgadłam - dzisiaj świetna rozmowa , fajnie wiedzieć, ze nie mam kultury, pokory i jestem zbuntowana od pierwszej klasy gimnazjum HAHAHHAHA, fajnie wiedzieć, ze mam obniżone zachowanie <3 i fajnie wiedziec ze znowu chyba nie bede mieć przez to paska na świadectwie! chyba się zabiję!
nie było internetu przez 5h, braaaaaaaaawo
ale tym sposobem zasiadlam do biologii i chociaz troche sie pouczyłam :D
potem jeszcze wbita do Kasi i dokończanie naszej prezentacji na polaka, fuj
jutro w miare lajtowy dzien, niech ten tydzien juz minie, bo mam go serdecznie dosyć
Olu, fajna z nas praga team, nie powiem, ze nie!
jak tak dalej pojdzie no to grubo bedzie, ojjj grubo!
poniedziałek, 15 listopada 2010
*** 
z jednej strony czuję się wygrana, 
z drugiej natomiast - maksymalnie podła
z drugiej natomiast - maksymalnie podła
z jednej strony nie chcę - z drugięj chcę
z jednej strony żałuję - z drugiej nie
nie wiem co się dzieję, nie wiem
dzisiejszy dzien był na pewno lepszy od wczorajszego, ale w sumie strasznie monotonny.
rano - zaspałam troche, w sumie to wyrobiłabym się na lekcje, ale nie poszłysmy sobie z Olu na chemie,
co nam tam! usprawiedliwionko już załatwione! potem lekcje - nudy nudy nudy, jakos minęły, nastepnie kółko teatralne (moje sceny z Józefem rox, love jasełka -,-)
jutro czeka mnie opieprz od  gwizdały, juz to czuję <33333333
jutro wywieszam moją wystawe, juz wszystko gotowe!
 + z mamą nadal kłótnia, kompletnie sie do siebie nie odzywamy, niech juz to minie, bo to troche męczące
+ tyle pracy w tym tygodniu, piątkowa biologia mnie przeraża
+ ostanio nie moge sie na siebie patrzeć, fuuuuuuuuuuuuuuuuu
własnie! nie mam na razie żadnych planów na week!
niedziela, 14 listopada 2010
dzisiejszy dzien zaliczam do jednych z najgorszych dni w zyciu. dawno tak ostro nie klocilam sie z rodzicami..
przez to cały dzien zwalony, przesiedzony w pokoju
na szczescie udalo mi sie wieczorem wyrwac na chwile do GDA, ale tez z wielka łacha..
na prawde na chwile obecną mam serdecznie dosyc tego domu, najlepiej bym wyszła i juz nigdy nie wrocila..
mam ochote wykrzyczec wszystko, co lezy mi na serduchu i potem odetchnąć
ale to bez sensu..
jutro do szkoły, chyba tego nie przezyje. jestem taka spiaca, ze zaraz tutaj zasne..
serio zasne.dobra, ide spać, cdn ?
przez to cały dzien zwalony, przesiedzony w pokoju
na szczescie udalo mi sie wieczorem wyrwac na chwile do GDA, ale tez z wielka łacha..
na prawde na chwile obecną mam serdecznie dosyc tego domu, najlepiej bym wyszła i juz nigdy nie wrocila..
mam ochote wykrzyczec wszystko, co lezy mi na serduchu i potem odetchnąć
ale to bez sensu..
jutro do szkoły, chyba tego nie przezyje. jestem taka spiaca, ze zaraz tutaj zasne..
serio zasne.dobra, ide spać, cdn ?
sobota, 13 listopada 2010
środa, 10 listopada 2010
if you've ever loved somebody
put your hands up..
myslalam, ze nie znajde juz dzis czasu, zeby tu cos napisac, ale jednak znalazla sie ta chwilka.
dzisiaj testy part 3 - angol - spoooooooko, zdecydowanie najlepiej XD
aktualnie leze sobie w lozeczku z zacietym kolanem, gadam z okła na skajpie, on rozwiaz:uje zadania z matmy a ja sie opierdzielam <3 dobrze jest. o polnocy czas isc spac, bo jutro znowu pobudka o 6:00 !
to bd dobry weekend!
dzisiaj po szkole z kusiem i jego ziomkami na busa :d hah milo bylo powspominac dawne czasy :d
''nom wtedy bylo fajnie..Pamietam, ze nie chcialem juz z tb chodzic przez w*********** hahahah. jaki debil ze mnie''
poza tym wszystkim, jak zwykle wszystko sie psuje. ''wkoncu dojdziemy do takiego momentu, ze juz gorzej byc nie moze i bedzie moglo byc tylko coraz lepiej''
chcialabym tak myslec. ale szczerze, nie potrafie w to uwierzyc
jak ja kocham sie klocic.. moze i mam trudny charakter, ale przynajmniej nie gadam od rzeczy..
+nienawidze cie tak bardzo, ze najchetniej bym cie rozwalila <3
+WRACAM W SOBOTE : *
+nie biore chyba aparatu ! :OOOOOOOOO
put your hands up..
myslalam, ze nie znajde juz dzis czasu, zeby tu cos napisac, ale jednak znalazla sie ta chwilka.
dzisiaj testy part 3 - angol - spoooooooko, zdecydowanie najlepiej XD
aktualnie leze sobie w lozeczku z zacietym kolanem, gadam z okła na skajpie, on rozwiaz:uje zadania z matmy a ja sie opierdzielam <3 dobrze jest. o polnocy czas isc spac, bo jutro znowu pobudka o 6:00 !
to bd dobry weekend!
dzisiaj po szkole z kusiem i jego ziomkami na busa :d hah milo bylo powspominac dawne czasy :d
''nom wtedy bylo fajnie..Pamietam, ze nie chcialem juz z tb chodzic przez w*********** hahahah. jaki debil ze mnie''
poza tym wszystkim, jak zwykle wszystko sie psuje. ''wkoncu dojdziemy do takiego momentu, ze juz gorzej byc nie moze i bedzie moglo byc tylko coraz lepiej''
chcialabym tak myslec. ale szczerze, nie potrafie w to uwierzyc
jak ja kocham sie klocic.. moze i mam trudny charakter, ale przynajmniej nie gadam od rzeczy..
+nienawidze cie tak bardzo, ze najchetniej bym cie rozwalila <3
+WRACAM W SOBOTE : *
+nie biore chyba aparatu ! :OOOOOOOOO
wtorek, 9 listopada 2010
dzisiejszy dzien zdecydowanie zaliczam do ''beznadziejnych''
jestem załamana testem z matmy, po prostu mój wynik to bedzie jakaś porażka
ale w sumie, na razie mam czas, aby sie z tego smiac, na szczescie to próbne
i wyniki nigdzie sie nie licza.
dobra, nie dołuje się juz - MAM TO W DUPIE!
znowu wszystko się psuje.
moze mam trudny charakter, ale łatwo mnie rozgryzc
i gdy ja jestem fair woboec kogos to wymagam od niego, aby tez był taki w stosunku do mnie..
najgorsze jednak jest ''wybielanie'' siebie na czyiś błędach..
pewnie nikt tego nie zrozumie, ale ważne, ze sama wiem, o czym piszę.
nienawidze tego, gdy ktos nie umie sie konkretnie okreslic, 
wole usłyszec definitywne TAK lub NIE,
a nie wieczne uciekanie od tematu i brak własnego zdania..
+chce juz wyjechac, to naprawdę dobrze dla mnie zrobi
+jutro angielski, lajt. gorzej, ze potem są jeszcze lekcje -,- 
+pozdrawiam dzisiejsza ''sesje'' z Olu hahahahaha turystki
+moja słodziusia agama rośnieeee :*!
niedziela, 7 listopada 2010
jutro testy - milutko
 
coś czuję, ze napisze to jak ostatnia ciota - w koncu zero przygotowania. Stwierdzilam, ze bez sensu mi sie teraz uczyc, to tylko PRÓBNE testy, zeby zobaczyc jak to wszystko bedzie wyglądało i zeby wiedziec, co sobie powtórzyć :> dlatego wyjebka totalna, najwyżej bedzie 10 punktów XD postaram sie dopiero na te główne testy :D
nie wiem co jutro ubrać wrrrrrrrrrr, straciłam juz 1,5h żeby coś wynaleźć i nadal nie mam zadnego pomysłu.
pierdole to i ide w jeansach
dzisiaj bardzo pozytywny dzien <3
rano u Kasi, potem obiadossss u babci i na koniec spotkanie z laff i Milenką w GDA *: poczynając  ''koncówka z Bułgarii'' mniami<3
jutro planujemy jakiś ekipowy wypadzik :* ale gdzie - tego jeszcze nie wiemy
trzeba sie jakos wychillowac po testach, no nie?!
we wtoreczek sesyjka - w sumie nic konkretnego, ale wreszcie będą jakieś nowe zdjęcia :>
a teraz lece pod prysznic, maseczka i do spaniaaaaaaaaaaa!  
sobota, 6 listopada 2010
![]()  | ||||
| tak tak, nie ma to jak skajpik z okła :D | 
co tu dużo gadać, dzisiejszy dzien pozytywny, rano wolontariat - masakra, juz wiecej razy na to nie ide
żałuje strasznie, ze nie bylo mnie na waka waka i postanowilam sobie ze jak beda teraz jakiekolwiek flash moby to moja obecność musi byc obowiązkowa :> żeby potem nie żałować!
wieczorem wbita do okły.
miało byc do karamby, no ale wyszło, ze do okły. narysowałam przedostatni rysunek do wystawy a nastepnie urządzilismy sobie wikse i nagrywalismy jakies zajebiste filmiki <lol2> DOBRY CHILLOUT NIE JEST ZŁY!
piątek, 5 listopada 2010
pisze notke specjalnie dla anonimka, ktory prosił mnie o to na formspringu (z serdecznymi pozdrowieniami:D) 
co dzisiaj robiłam? NIC, zupełnie nic
dzis jest tak okropny dzien, ze szkoda mi słów; mielismy sie wszyscy spotkać u okły, ale nie wypalilo, miałam sie spotkać z klaudią, ale nie wypaliło :< i teraz siedze w domu, zamulam, chce mi się spać, gadam z okłą na skajpie i oglądam mtv XD
jutro wolontariat, znowu się nie wyśpię, no ale trzeba to zaliczyc :D nastepnie wbijamy do karamby i bedzie czilaucik :> w niedziele spotkanie ''obozowe'' a od poniedziałku zaczynają się PRÓBNE TESTY.
zajebiscie sie boje, mat-chem-geo-biol to bedzie najwieksza masakra, mam mega dylemat czy sie jakos uczyc do tych testów, czy tez czysty spontan?
+ pozdrawiam po raz drugi swietnego fejka, ktory napisal do mnie na gg i mnie zjechał mówiąc, ze jestem naiwna suką z ohydnym ryjem :) najs hahah :D chyba teraz czas się pociąc
+moje rysunki na wystawe są juz prawie gotowe, został tylko jeden a więc planuję, ze na na 15-16 listopada powinno juz wszystko wisieć w szkole :D
+ kto pojdzie ze mną na sesje? :(
+CHCE LUSTRZANKE NA ŚWIETA! ale nie potrafie namówić rodziców,no:<
.
+ kto pojdzie ze mną na sesje? :(
+CHCE LUSTRZANKE NA ŚWIETA! ale nie potrafie namówić rodziców,no:<
.
środa, 3 listopada 2010
jest dobrze :) chyba. ale oczywiscie nie ze wszystkim. ale to juz normalne.
długi weekend spędzony bardzo pozytywnie, piątek zakupy, sobota kino, niedziela u maroona, poniedziałek rodzinnie a wtorek łyżwyyyyyy :>
paranormal activity zamieniło się w komedie, gdy martusia wbiła na sale ahahah :D
nie ma to jak drzeć się na całą CICHĄ salę z ''lekkim'' opóźnieniem hahah :D
a co do filmu - nie polecam
jaram sie i chce juz byc w Berlinie :D! tropical island + niemcy mrrrrrrrrr
w przyszłym tyg próbne testy : O ten fakt mnie osobiscie przeraża :D najgorsza matma, to bedzie jakaś porażka.
+jaki master ze mnie! dzisiaj 5,6 i 5+ z polaka i 5 z matmy  - DOBRY DZIEN ! :d
+moją wystawe planuję jakos za dwa tygodnie
+pozdrawiam dzisiejszego fejka na gg, ktory podawał sie za dudu surite i myslal, ze sie nie skapne HAHAHAHAHHA
+pozdro dla obserwatora, pana xxxxx, lub marka rychlickiego - jak kto woli !
+ W NAJLBLIŻSZYM CZASIE MUSZE JAKĄŚ SESJE OGARNAĆ :<
ALE JAK NA RAZIE BRAK POMYSŁÓW I FOTOGRAFA
w najgorszym wypadku wykorzystam mamuśke xd
cdn, bo ide oglądać top model
 :> 
piątek, 29 października 2010
mam tak dobry humor, ze to jest wręcz nie do ogarniecia :) dzisiejszy dzien bardzo udany, w sumie to jestem juz strasznie zmeczona, ale zarazem zadowolona :> 
jutro zapowiada sie mega dzien z miśkami (wolontariat,kino,vixa u Olu) - zapewne będą focie :D 
nie mogę się juz doczekać!
i co to duzo gadac.. wszystko jest dobrze:) ogarnelam juz wszystkich, ktorych powinnam była za coś przeprosić, zyje sobie teraz ze wszystkimi w zgodzie i jest gitara :D !
wtorek, 26 października 2010
TO CO SIE DZIEJE TO JEST JAKAS NORMALNIE TOTALNA MASAKRA,
NIE WIEM JAK TO TERAZ BEDZIE, ALE JA TEGO TAK NIE ZOSTAWIE, CO TO ZA PLOTY CHODZĄ PO SZKOLE?!
''-ALE KŁAMIESZ!
-WIEM, ALE JA NIC NA TO NIE PORADZE!''
po prostu tekst tygodnia, mistrzowski
MAM TEGO DOSC, MAM TEGO DOSC!
NIE MA TO JAK ZWALIĆ WSZYSTKO NA MNIE, POOOOOOOOOOOOOOOOOOOZDRO
+narysowałam wczoraj R, szybka pozytywna akcja :>
+dzisiaj konkurs z angola - W T F ?!
NIE WIEM JAK TO TERAZ BEDZIE, ALE JA TEGO TAK NIE ZOSTAWIE, CO TO ZA PLOTY CHODZĄ PO SZKOLE?!
''-ALE KŁAMIESZ!
-WIEM, ALE JA NIC NA TO NIE PORADZE!''
po prostu tekst tygodnia, mistrzowski
MAM TEGO DOSC, MAM TEGO DOSC!
NIE MA TO JAK ZWALIĆ WSZYSTKO NA MNIE, POOOOOOOOOOOOOOOOOOOZDRO
+narysowałam wczoraj R, szybka pozytywna akcja :>
+dzisiaj konkurs z angola - W T F ?!
sobota, 23 października 2010
omg, co to był za dziwny dzien!
początek - gda i Hewelianum, na początku takie nudy, ze po prostu masakra a pod koniec zrobiło się całkiem sympatycznie :D
coś czuje, ze NASZA PRZYJAZN SIĘ PSUJE. nasza przyjazn = kao 
____________
dzisiaj byłam na jakimś og, co to było hahah, MIX WSZYSTKICH mozliwych ludzi!
ale należy się dla mnie +20 do lansu, bo znałam tam 80% ludzi! <dumna>
+''oooo, patrzcie, blondstar :D''
ale mimo wszystko zdecydowanie najlepsze były 4 platynki, które chciały nam wpieprzyć :)
jutro miala być sesja z rafaellem, ale chyba niestety nie wypali :< maybe za tydzien? tak planuję :>
tym razem ja w roli fotografa, mrauć :D zobaczymy co to będzie!
sama nie wierzę w to, co się dzieję :D jest 20:00, sobota a ja siedzę w domu! 
najlepiej spędzony dzien dla mnie, to taki w pełni wykorzystany, milion rzeczy zrobionych, godzina po godzinie coś nowego, jeden wielki chaos, a nie, że nic się nie dzieję :<
jutro śmigam chyba do GB z majlenką  :*
a teraz idę wziąć cieplutką kąpiel i czas na domowy z Olu!<33333333
mogłabym z Tobą przegadać 5 lat, wiesz? :)
piątek, 22 października 2010
jacie, znowu długo nie pisałam, ale ten tydzien był dosyć cięzki i jakos tak nie mogłam się zebrać.
 jak się cieszę, ze nareszcie weekend!
wczoraj po spacerze z M dotarło do mnie, ze strasznie tesknie za tym, co bylo kiedys i ze nadal nie wiem, czemu to wszystko się tak nagle ''skonczyło'' ? Zawsze pozostanie to dla mnie zajebiscie dziwną sytuacją i nigdy tego nie zrozumiem. Brakuje mi takich wspólnych rozmyslen na ten temat, dlaczego tak sie stalo i zdecydowania co bedzie dalej.. ale sama boję się rozpocząć ten temat. Nie wiem dlaczego tak jest, ale cos mnie zwyczajnie powstrzymuje.. W każdym razie, uswiadomoiłam sobie, ze muszę jak najszybciej odświeżyć kontakt z ludzmi z lingwisty, bo nie chcę, aby nasza znajomość się tak urwała :< a ty M,  jeśli to czytasz to się uśmiechnij :)
dzisiaj spotkałam się z emilką, jak zwykle 2,5h na maksa przegadane <3 mamy juz plany na najblizsza przyszłosc i mam nadzieję, ze one wypalą!
wczoraj w szkole cały dzien myslalam o tym do jakiej szkoły mam sie wybrac. to trudny wybór.. Tak cholernie boję się testów, ze zawale to i pojde do jakiejs gównianej szkoły.. :<
dlatego na chwilę obecną daję z siebie 100% i wolę nie martwić się na przyszłość!
ale mimo wszystko, mam nadzieje, ze uda NAM się iść do tej ósemeczki!
jutro z ekipcią jedziemy do hewelianum, haha wiec możecie nas spotkać w gda : *
+ planujemy namówić pana od reli, aby zorganizował jakis oboz/wycieczke na ferie!
POOOOOOOOOOOOOOEEEEEEZJA!
sobota, 16 października 2010
coś czuję, że ten wpis przypadkowo będzie dosc długi. po prostu czasem mam ochotę wyrzucić wszystko z siebie, podsumować pare wydarzeń, myśli, przypuszczeń.. na ostatnich wydarzeniach przekonałam się po raz kolejny jacy ludzie są głupi. tak na prawdę życie to jedna wielka kontrowersja, a ludzie są najlepsi w tym aby gadać za plecami, wszystko przekręcać, koloryzować, oceniać po tym, co widzą, gadac głupoty a gdy nie znają prawdy, za wszelką cenę udowadniać coś, co jest zwykłym fałszem.
mam na mysli tutaj wszystkich tych ludzi, ktorzy nigdy w życiu nie zamienili ze mną żadnego słowa, a w ich oczach jestem przedstawiana jako ''blondstar, czy jak jej tam, no, ta debilka głupia''. Jedyne o co proszę to tylko o ocenianie na jakiejś podstawie, a nie tak o, z powietrza. nie znasz - nie oceniaj!
doszłam do wniosku, ze jednak najgorszą rzeczą w ludziach jest KŁAMSTWO. nie ma nic gorszego, po prostu nie ma. da się wybaczyć wszystko, ale kłamstwo - nie wiem. zawsze wszyscy powtarzają mi wokoło, że ''lepsza jest najgorsza prawda, niż najlepsze kłamstwo''; zgadzam się z tym w 100% i staram się tego trzymać;
wczorajsza impreza wyszła idealnie, wszystko z mojej strony było tak, jak być powinno. jestem z siebie dumna, ze nikogo nie zawiodłam, ze pokazałam, ze potrafię dotrzymać słowa i że należy mi się spowrotem choćby nutka zaufania..
Co do wszystkich ludzi, którzy tam byli -  jesteście z a j e b i s c i, najlepsi; a laskom za afterparty, ktore zamieniło się w jeden wielki strach i płacz dziękuję x 10000000000
O, K, A - teraz wiem, ze nie chcę mieć przed Wami żadnych tajemnic, chcę zeby wszystko miedzy nami było takie naturalne i oczywiste.. 
czuję, że Cię tracę, z dnia na dzien jest coraz gorzej..
+tak, tak, wreszcie znalazłam te kolczyki!
+jutro wolontariat
+dziś spałam tylko 3h i padam na ryj
+jak ja uwielbiam kłócić się z rodzicami -,- = od dzisiaj limit, mogę być na komputerze do 22:00
środa, 13 października 2010
14
kocham dzisiejszy dzien, a szczególnie wieczór! zacznijmy od początku. tradycyjnie pobudka o 6:30, umówiłam się z maroonem na 8 pod moją klatką, ale wyczułam jego zapach juz na drugim piętrze :* szkoła - MATMA - sprawdzian (napisałam wszystko oprócz dodatkowego!) jestem z siebie dumna! szkoła jakoś tam zleciała, nudno, ale zleciała no i wkoncu dalsza częśc dnia, czyli wieczór u Okły hahah! początek w pokoju jego brata i czytanie sucharów dnia na fejsie i innych ''żartów'', ktorych niestety w wieszosci nie rozumialam,  a potem przeniesienie się do pokoju okły - nie ma to jak lać się wodą, pluć na siebie i umierać  jednocześnie ze śmiechu! oczywiscie, tradycyjnie najbardziej ucierpiałam ja, nie ma to jak miss mokrego podkoszulka haha, potem maroon musiał isc do domu, wiec pozwolilismy sobie na chwile odpoczynku, słuchając namiętnie raz po razie ''słoneczko już wysoko..'' hahahahah, Okła, mialam taka ochotę Ci walnąć :* kocham Was niewyobrażalnie mocno, takie chwile mogłyby trwać wiecznie! 
+ dobry ogar grzesia, ktory wbił dopiero o 21:05 
a teeeeraaaaaaaz ide odpoczywać, jutro wolne, tak bardzo się cieszę, wreszcie się wyśpie :*
jeszcze jutro się ogarnie co będę robić, ale na chwilę obecną spotykam się z Olu i jej Adasiem oraz nastepnie z apsiulem, maroonem i szymura! 
<333333333333333333333333333333333333333333333
poniedziałek, 11 października 2010
13
na szczęscie wszystko się wyjasniło. ''wczorajsza'' sprawa to już przeszłość, wszystko jest jak najbardziej okej *: dodatkowo, nie pojawiły się żadne problemy, oprócz tego, ze w szkole jest totalna masakra, nastepny tydzien aż ocieka kartkówkami i milionem prac, które trzeba zrobić, więc chcę to już mieć jak najszybciej za sobą!
dzisiaj skajpik z usterem i przypomniały nam się czasy epulsa, hahahhah, to było doobre, patrzcie co znalazłam:
po pierwsze, świetna skrzynka odbiorcza, nie ma to jak pedofilia i debilizm pustych ludzi epulsa haha :D
 tutaj jak widać jakis zajebisty tajemniczy wielbiciel, haha czasy podstawówki, to jest to :*
a MartuSsiia niczym królowa epulsa HAHAHHAHA
a tutaj mamy USTERA! dobry nick :* ale focia jeszcze lepsza!
czasem tak bardzo chcialabym wrócic do tych dzieciecych czasów, gdy nie było prawdziwych problemów, i gdy wszystko wydawało się takie łatwe i proste
jutro wrzeszcz, trzeba mamusce doradzic w kupnie butów, nie ma co
(może sama się na coś załapię HEHE!)
niedziela, 10 października 2010
12
mam ochotę cos rozwalic, po prostu brak mi słów. nie ma to jak okłamywać, umawiać sie i potem mieć to w dupie i całe życie oszukiwać.. świetnie, gratuluję. nie ma to jak zepsuć mi mój praktycznie dobry humor.
a co do dzisijeszej sesji, to niewiele mogę powiedzieć, bo nie widziałam w ogole zdjęć prócz dwóch :) jutro będę wszystkie miała i bede je ogarniac ale dzien poza koncówką zaliczam do udanych, miło było czeko, tak spotkać sie na dłuzej i pogadac po takim czasie ''nie odzywania sie do siebie'' :) licze, ze uda Ci się z S i trzymam za Was kciuczki *:
miło było też poznać pucie; znowu potwierdza się to, ze ''pozory mylą''!
jutro szkoła, to chyba jakiś żart :<
i jeszcze focia z dzis, kocham moje włosy na tym zdj<3
sobota, 9 października 2010
11
dawno mnie tu nie było, jakoś nie miałam czasu, nie miałam czego opisywac, ale czas najwyższy tutaj wrócić *: co sie ostatnio działo? w sumie nic wielkiego, przeraza mnie to, ze jest tak lodowato, po prostu można zamarznac na tym dworze, a to bardzo niedobrze, bo nie będzie można wychodzić na nasze tradycyjne ''wspólne wieczorne spacerki''; mam nadzieje ze w zamian bedzie to systematyczne siedzenie albo u mnie, albo u Okły :D ale u Okły jakos tak bardziej nastrojowo jest, nieprawdaż?:)
moze opowiem co się działo w weekend i co jeszcze ma zamiar się dziać:
piątek po szkole od razu na spotkanko z moją Emilcią, uwielbiam z Tobą spedzać czas i ty dorbze o tym wiesz! potem chcialam wrócić do domu, ale zajebiscie - niedość, ze czekałam na dworcu 57 minut na autobus, to przyjechał jakis zmniejszony i nie wszyscy ludzie sie zmiescili i byli upchnieci na chama, ktos mi zgniatal noge, ledwo oddychalam ale na szczescie jakos dojechalam do domu :o w ogole to był jakis dziwny wypad do gda, bo jeszcze nigdy nie spotkalam tylu ludzi na raz :o! uwielbiaaaaaaaaaaaaam to! no i  wieczorem dwór z apsiem, okłą i maroonem:>
dzisiaj rano z Majlenem, a nastepnie wolontariat i sadzenie żonkili, które było nieco żałosne, no ale ważne, ze mamy zaliczone te pare godzin. OKŁA, DZIEKUJE CI, ZE TAM BYLES, BEZ CIEBIE BYM CHYBA ZWARIOWALA! (dobrze wiesz czemu)
+nasz plan musi się udać hahahahah (dobrze wiesz jaki!)
no i wieczorem siedzenie u Okły wraz z Pucysiem :D
a jutro najlepszy punkt weekendu = SESJA ! tak, tak, wreszcie bede miec zdjecia, wreszcie coś nowego, z nowym fotografem i nowymi miejscami
dobra, lece ogarniać moje włosy, aby jutro na sesje były ładniutkie *:
wtorek, 5 października 2010
10
po pierwsze : WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KARAMBA! (głupio wyszło, sorry, ale to juz wyjasnimy sobie same). a tak poza tym, to chyba dziś nie zasne. wracajac do domu, gadalismy sobie z Okłą o śmierci, o koncu wszystkiego, o Bogu.. ogolnie o takich dziwnych rzeczach, ktore nie wiadomo czy istnieją, nie wiadomo jak wyglądaja etc, podsumowując - to wszystko mnie przeraża, doszłam do wniosku, ze nie mogę powiedziec, ze wierze w Boga, bo to nieprawda. Moim zdaniem nie ma zadnego konkretnego powodu, ktory wskazywałby na jego istnienie, nie ma. To wszystko jest dla mnie zbyt skomplikowane, nie do wyjasnienia i po prostu tego nie rozumiem. Troche mnie to przeraza. Co będzie jak umrę? ciemność? jak może istnieć coś takiego jak wieczność? nie rozumiem, nic nie rozumiem.
poza tym, ostatnio jest źle. coś się psuje. zaczęłam zauwazac, ze jednej osobie zależy tylko i wyłącznie na płci przeciwnej, a reszta liczy się tylko wtedy ''gdy ich już nie ma'', to przykre, ale nic na to nie poradzę. Nie wiem czy zaczać o tym mówić ''głośno'', bo może po prostu tylko mi się tak wydaje.. obawiam się, że nie.
nie wiem co zrobic z pewną rzeczą. lepiej się odwalić? czy wpieprzać bezsensu?
+ kocham Cię Grzesiu, gdy się wkurzasz<3
wtedy przez ciebie nie moge przestać się smiać,
a uwielbiam ten stan, uwierz mi ;)
i tak nie wiecie o co chooooo *:
+ jutro hista i fiza, Olu leżymyyyyyyyyyyyyy 
+weekend poproszę nooo! 
(sobota - SESJA + siejemy żonkile? :D
niedziela - mozę spotkanko z emilką 
no i nasze zajebiste noszenie darów w kościele hah :D)
poniedziałek, 4 października 2010
9
wróciłam. to takie niesprawiedliwe, że ludzie są tak ''rozstrzeleni'' po całym świecie. dlaczego nie może być tak, żeby wszyscy, ci najbliżsi byli tu ,na miejscu, na wyciągnięcie ręki? nie wiem, w każdym razie pówtorzę się - to cholernie niesprawiedliwe. chociaż przez to, że kocha się kogoś na odległosć, kocha się jeszcze mocniej. w takim wypadku miesiąc, dwa - to mało, bo wtedy liczy się po prostu to, że jeszcze kiedyś się zobaczymy.
wracając z lublina, zaczęłam płakać. nie wiem dlaczego, łzy same sobie spływały. zaczęłam po prostu myslec o wszystkim. o wakacjach, o Chorwacji, o Bułgarii, o wszystkich ludziach, których zaniedbałam, do których przestałam się odzywać.. dlaczego tak się stało? nie wiem. ale to jest działanie dwóch stron, to nie tylko moja wina.. 
wracajac do rzeczywistosci, w lublinie bylo swietnie, chociaz za krótko. Kasiu, Patrycjo, ile bym dała, za to, zeby moc Was uściskać i nigdy nie puścic! ale przyjadę jeszcze, zobaczycie, zrobię wszystko
no najpiękniejszy sms z tego weekendu :
''Martuś, dlaczego jak z Tobą piszę, 
to serce bije mi 100000000 razy na sekundę? :)''
aż się uśmiechnęłam jak go przeczytalam! 
czwartek, 30 września 2010
8
jest dobrze. to w sumie niemożliwe, ale jest dobrze. wszystko wróciło do normy. dzisiaj dziwny dzien, jakos tak zapowiadał się zupełnie inaczej.. dziewczyny troche zaszalały (proszę, nie robcie tego wiecej, bo wtedy nie mam z kim rozmawiać :<), byłam na wiksie szkolnej z apsiulem przez 10 minut i było beznadziejnie, jak zresztą zawsze :D chociaż nie! jak byłam w pierwszej klasie to dwie dystkoteki były zajebiste! dobra, mniejsza o to. JUTRO JADE DO LUBLINA i na chwilę obecną tylko to się dla mnie liczy.
To jest po prostu niesamowite, że dwa lata temu pojechalam do Chorwacji i na naszym kochanym campingu poznalam Polke z Lublina, zakumplowalam się z nią, ale bylam pewna, ze to po prostu jedynie ''wakacyjna znajomośc'', ale nie! rok pozniej, w nastepne wakacje(tegoroczne) znowu spotykalysmy się w tym samym miejscu, w tym samym czasie, PRZYPADKOWO! zaprzyjaźniamy się jeszcze bardziej,a doszła jeszcze do tego jeszcze jej przyjaciołka (z czego tak mega ogromnie się cieszę), nasi rodzice też się zafrendasowali. Później, ONA przyjechała do mnie jeszcze pod koniec tegorocznych wakacji, bo była w okolicy, zapoznalam ją z moimi znajomymi, spędziłam 2, czy trzy dni,  a teraz JA, jade do nich, 500km aby spędzić z nimi tylko/aż weekend! Wydaje sie to niemozliwe, ale jednak ''wakacyjne'' znajomości mogą przetrwać. wystarczy tylko chcieć.. Kocham moich rodziców za to, ze czasem tak bardzo idą mi na rękę..
dzisiaj dzień chlopaka, tak bardzo sie bałam, ze nie znajde nigdzie tych trzecich czekoladek, jednak miałam szczescie, yeah; WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO CHŁOPAKI *:
hah to dla was miało być milion buziaków ode mnie, za to to ja dostałam od was ładne buziaczki na podziękowanie haha, O,G,M uwielbiam Was, pamiętajcie o tym zawsze i wszędzie!
hah to dla was miało być milion buziaków ode mnie, za to to ja dostałam od was ładne buziaczki na podziękowanie haha, O,G,M uwielbiam Was, pamiętajcie o tym zawsze i wszędzie!
a teraz ide sie uczyć, wymiękam, jutro czeka nas :
-kartkowka z bioli (kosmos życia, nie wiem jak ja to ogarne)
-kartkowka z plastyki(nawet nie wiem z czego, HAHA)
-skecz z angola
-przeczytać lekture z polskiego(mam nadzieje, ze streszczenie ujdzie)
POEZJA NORMALNIE(przepraszam Dawid, za zgapienie tekstu, ale uwielbiam go, jest wręcz idealny)
+wybrałabym się na jakieś zakupy :> może ogarniemy coś w Lublinie, ale najpierw poproszę kieszonkowe!
środa, 29 września 2010
7
 nasza kochana rodzinka <3 brakuje grzesia,
ogolnie lekcja historii 
 apsiul, karamba, ja, olu
przerwa - dzieci szkoły ahahahah
aspiul i karamba - bardzo porządnie w mundureczkach
ja i olu - bad guuuuuurrlzzzz
no i Olu na historii
ogólnie jest lepiej. z rodzicami jest w miare, chociaz panuje dziwna atmosfera, wszystko jest dziwne, ale potrzeba po prostu czasu. dziękuje wszystkim za wszelkie słowa otuchy, to na prawdę miłe z Waszej strony, dziękuje *:
wtorek, 28 września 2010
poniedziałek, 27 września 2010
6
dzisiaj nie mam humoru, może to przez pogodę, nie wiem .. w każdym razie chcę już być w Lublinie i nie mysleć o niczym. jutro idziemy densowac gdzieś tam i bedzie najs, tak myśle
*haha dobra sesja sie zapowiada!
i focia z ognicha :
*haha dobra sesja sie zapowiada!
i focia z ognicha :
niedziela, 26 września 2010
5
 ***
NO I TAK MNIEJ WIECEJ SPĘDZILIŚMY DZISIEJSZY DZIEŃ *:
kocham to zdjęcie Grzesia u góry, piekne jest!
ogolnie nie mam zbytnio czasu, aby coś konkretnego opisywać,
powiem tylko, że się jaram, bo:
powiem tylko, że się jaram, bo:
- za tydzien bede miała wreszcie zwierzątko! nazwe je apsiambolusia (mix naszych ''imion'')
- za tydzien jade na weekend do Lublina do moich najkochanszych dziewczyn z Chorwacji (aaa tak sie cieszę, że Was zobaczę!)
- we wtorek bedziemy densić
- w czwartek szkolna wixa, yeah + before i after party obowiązkowo
- za dwa tygodnie urodziny karamby *:
- za trzy tygodnie  wbita do mnie na noc :>
dzieki tym planom mogę przez najbliższy czas chodzić uśmiechnięta!
to teraz czas na lekcje, uczing i słodki sen <3333333333
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



























